12 sierpnia we Wrocławiu wystąpi Eminem.
Wow, ale przecież On nie śpiewa dla Polaków:P Więc, jak to jest?
tak, to po pierwsze (a szkoda). Po drugie - to plotka z tym, że kiedyś powiedział, że "nigdy nie zagra dla Polaków i Żydów" (btw, to samo mówili o Axlu Rosie), a jest to jedynie błąd w tłumaczeniu. Polished Jews jest to wyrażenie potoczne, zaczerpnięte ze slangu, oznaczające karierowicza, lalusia, ogólnie jest pejoratywne. Ale na pewno nie ma na celu obrażenia Polaków i Żydów. :) Nie wszystko powinno się tłumaczyć dosłownie
Wiem to wszystko, moje zdanie było sarkastyczne:) Z tym błędem w tłumaczeniu to było tylko odnośnie Axl'a, bo On powiedział, że nie robi muzyki dla karierowiczów i użył tego nieszczęsnego wyrażenia. Eminem nigdy czegoś takiego nie powiedział, dlatego nie wiem też skąd wzięła się ta głupia plotka. Słyszałem, że to wymyślili Polscy geje.
e tam. IMO to wymyślili egocentrycy, uważający się za wielkich poliglotów. :D tacy, którzy usłyszawszy cząstkę "polish" w którymś obcym słowie, od razu uważają, że ktoś o nich mówi. Swoją drogą, faktycznie, ciekawa jest historia tej plotki, bo mimo tego, że jest cały czas dementowana i już dawno uznana za fałszywą, to i tak znajdą się tacy, którzy ją powtarzają. :D Pozdrawiam. :)
W każdej plotce jest ziarenko prawdy, a swoją drogą gdyby w końcu raczył przyjechał do Polski to miałby okazje urwać te plotki. Widocznie mu nie zależy;]
dokladnie, masz racje.
Kiedys jeszcze slyszalem ze Polak mu ojca zabil czy cos w tym stylu, to pewnie tez plotka?
No, jego ojciec żyje. Ponoć jest największym fanem Eminema, no cóż teraz gdy syn się wybił i ma kasę tatuś chciałby się z nim pogodzić.
Mogę się założyć, że nie wie o tej plotce, bo nigdzie za granicą o tym nie wiedzą, Polacy sobie wymyślili i się przyjęło niestety